GARLICKI
wap.garlicki.com
16.06.2009
Awaryjne lądowanie Ryanaira
Piorun uderzył w samolot?
Samolot linii Ryanair, lecący w nocy z Londynu do Krakowa, musiał awaryjnie lądować na lotnisku Frankfurt Hahn.
Były spore turbulencje, dosyć mocno nami rzucało. W pewnym momencie zobaczyliśmy błysk i usłyszeliśmy głośny huk. Moje wrażenie - piorun - relacjonuje Dariusz, jeden z pasażerów samolotu linii Ryanair.
Lot z Londynu był już opóźniony o godzinę - jak tłumaczyły pasażerom linie - z powodu burz w okoli angielskiego Dover. Po około 40 minutach lotu, już nad kontynentem, maszyna wleciała w strefę burzową.
Turbulencje były większe niż takie normalne - relacjonuje Dariusz. - Miałem wrażenie, że to piorun uderzył w samolot. Moja dziewczyna twierdzi, że ten huk dochodził od strony silnika - dodaje.
Obsługa i stewardesy zachowywały się normalnie, jak gdyby nic się nie stało. Potem usłyszeliśmy komunikat, że ze względu na warunki pogodowe samolot musi lądować we Frankfurcie - relacjonuje dalej. Kapitan poinformował pasażerów, że na lotnisku Hahn pod Frankfurtem samolot musi zostać sprawdzony.
Na niemieckim lotnisku pasażerowie spędzili dwie godziny. Nie zaproponowano im ani napojów, ani posiłku. Po sprawdzeniu maszyny zdecydowano, że podróżni do Krakowa polecą innym samolotem. Komunikat o awarii dotarł także do dyżurnych kontrolerów lotu na lotnisku w Balicach. - Faktycznie nasi dyżurni otrzymali komunikat, że samolot może mieć jakieś problemy techniczne - potwierdza Justyna Zajączkowska z krakowskiego lotniska.
Piloci odpowiadają za bezpieczeństwo stu kilkudziesięciu osób na pokładzie i bardzo często przy wskazaniach, że coś jest nie tak z samolotem decydują o lądowaniu na najbliższym lotnisku - wyjaśnia Zajączkowska. - To się po prostu zdarza - dodaje.
Wszyscy pasażerowie szczęśliwie wylądowali w Krakowie w nocy z poniedziałku na wtorek.
Na moich serwerach można oglądać NonStop bezpośrednie transmisje z NASA
Zapraszam do działu NASA
Więcej na WWW
1989-2009